NIA: Szczepienia to nie przymus, szczepienia to odpowiedzialność i bezpieczeństwo
W obliczu publicznej dysputy, jaka toczy się w Sejmie w związku z pracami nad ustawą znoszącą obowiązkowe szczepienia, przedstawiciele Naczelnej Rady Aptekarskiej chcieliby dołożyć swój głos do burzliwej dyskusji, która podzieliła opinię publiczną. Zmiany, które zakłada procedowany projekt ustawy, z całą pewnością stwarzają niebezpieczeństwo i mogą przynieść nieodwracalne w skutkach konsekwencje. Nie ma skuteczniejszej metody ochrony przed chorobami zakaźnymi niż szczepienia.
Zasadność i obowiązek szczepień nie powinny budzić wątpliwości, ponieważ rygorystyczne badania naukowe, które potwierdzają jakość i skuteczność szczepionek stanowią jednocześnie gwarancję bezpieczeństwa ich przyjmowania. Fakty niezbicie wskazują na potrzebę szczepień i pewność ich podawania.
Brak świadomości
Decyzje o nieszczepieniu wynikają z braku świadomości i nie są zgodne z aktualną nauką i stanem wiedzy medycznej. Świadomość społeczeństwa na temat szczepień jest znikoma, a nagłaśniane i wyolbrzymiane przez ruchy antyszczepionkowe pojedyncze (w skali całej populacji) przypadki, powodują zwiększone obawy i w konsekwencji decyzję o nieszczepieniu. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, iż od 2011 roku w zastraszającym tempie rośnie liczba dzieci, które nie zostały zaszczepione w ramach obowiązkowych szczepień ochronnych. Stwarza to ryzyko powrotu epidemii groźnych chorób, co z kolei stwarza poważne ryzyko dla zdrowia i życia dzieci niezaszczepionych, w tym tych, które nie zostały zaszczepione np. z powodu przeciwskazań zdrowotnych.
Europa szczepi
Przez lata Polska była wzorem do naśladowania dla innych krajów pod względem liczby zaszczepionych dzieci. Obecnie, dzięki dość łatwemu rozpowszechnianiu pseudonaukowych informacji przez otoczone murem własnych przekonań ruchy antyszczepionkowe, stoimy na skraju wszczepialności populacji, która zapewnia bezpieczeństwo wszystkich obywateli. Mimo przymusu szczepień w Polsce, odsetek niezaszczepionych dzieci zwiększa się, co pokazuje, że nie tylko istnieje paląca potrzeba utrzymania przymusu szczepień, ale również edukacji obywateli w tym zakresie, w której środowisko farmaceutów deklaruje swój udział. W Europie znamy różne formy obowiązkowości szczepień. W krajach o wysokiej świadomości prozdrowotnej, takich jak Szwecja, Norwegia czy Finlandia, pomimo braku obowiązkowości szczepień, utrzymywane są wysokie stany zaszczepienia całej populacji.
Brak refleksji to szkoda dla obywateli
Niepokojący jest fakt, iż tylu polityków – przedstawicieli obywateli polskich, którzy mają realny wpływ na prawodawstwo w Polsce, opowiada się za dobrowolnością szczepień i przyjmuje projekt bez głębszych refleksji. Nie trafiają do nich ani dane naukowe, dane epidemiologiczne czy te o bezpieczeństwie szczepień. Nie trafiają do nich ani argumenty autorytetów medycyny i farmacji, ani lekarzy, którzy przecież na co dzień dbają o zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów, ani nawet zapewnienia Głównego Inspektora Sanitarnego, który nadzoruje i kreuje działania mające na celu dobro i zdrowie publiczne obywateli. Projekt ustawy publicznie krytykuje Minister Zdrowia – Łukasz Szumowski a także Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – Elżbieta Rafalska. Biuro Analiz Sejmowych również wskazuje na fakt, że przyjęcie zasady dobrowolności szczepień przeciwko niektórym chorobom zakaźnym zwiększy ryzyko epidemii oraz jest sprzeczne z działaniami podejmowanymi na szczeblu Unii Europejskiej.
Apelujemy więc także my, farmaceuci o zaprzestanie działań związanych z likwidacją przymusu szczepień w Polsce. Dalsze procedowanie ustawy, która hołubi niebezpiecznym ruchom społecznym, ma na celu odebranie społeczeństwu polskiemu poczucia bezpieczeństwa i ochrony, a także naraża na utratę zdrowia lub życia tysiące obywateli, jest absurdalne i jak najszybciej powinno zostać przerwane.