„Apteka dla Aptekarza” spełnia swoje założenia
Naczelna Izba Aptekarska nie podziela tez zawartych w stanowisku Konfederacji Lewiatan, skierowanym do ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego, odnośnie potrzeby nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne (tzw. „Apteka dla Aptekarza”).
Wykorzystywanie faktu uchwalenia pakietu ustaw zwanych „Konstytucją dla biznesu” do podjęcia kolejnej próby dyskredytacji zmian w prawie farmaceutycznym pokazuje prawdziwe intencje Lewiatana. Kierując apel do ministra inwestycji i rozwoju, organizacja ta kreuje nieprawdziwy obraz rzeczywistości, bazujący na przekazach, które były wielokrotnie dementowane przez źródła, na które w swoich komunikatach niezmiennie powołuje się Lewiatan.
70 proc. europejskich aptek
Mówiąc o wprowadzeniu restrykcyjnego modelu rynku aptecznego, „(…) niespotykanego w krajach rozwiniętych (…)”, Lewiatan wydaje się nie dostrzegać faktu, iż obecnie 70 proc. europejskich aptek objętych jest szczegółowymi regulacjami (m.in. Niemcy, Francja, Austria, Hiszpania, Dania, Belgia). Ustawa jest zgodna z Konstytucją RP i szeroko rozumianym prawem unijnym.
(Pseudo)obrońcy polskiego pacjenta ponownie w blokach startowych
Po blisko roku obowiązywania „Apteki dla Aptekarza”, firmy profesjonalnie zajmujące się analizą rynku farmaceutycznego nie dostrzegły negatywnego wpływu tej regulacji na pacjenta. Wpływ ten zauważyli jednak przedstawiciele Lewiatana – być może dlatego, że odbywające się w ramach tej organizacji prace podkomisji ds. rynku aptecznego, zdominował przeciwnik tej regulacji, a więc PharmaNET – skupiający zaledwie 20 podmiotów sieciowych, pochodzących m.in. z takich krajów jak Litwa, Kanada, Izrael, czy Stany Zjednoczone. To jednak w niczym nie przeszkadza w pozycjonowaniu się tej organizacji jako „ambasadora chroniącego interesy polskiego pacjenta”.
Troskę o polskiego pacjenta w działaniach Lewiatana trudno było dostrzec również na przełomie 2011/2012 r., w toku prac nad ustawą refundacyjną. Głośny protest tej organizacji odbił się wtedy szerokim echem. Finalnie ustawa i tak weszła w życie, wprowadzając sztywne ceny i marże ponad 4 tys. leków, co pozwoliło na wygenerowanie znacznych oszczędności po stronie płatnika. Pozwoliły one na uruchomienie programu 75+, z którego do tej pory skorzystało ponad 2 mln seniorów.
Ustawa ratunkiem dla 4,5 tys. polskich aptek (mikroprzedsiębiorstw)
Ustawa stopniowo porządkuje sektor apteczny, który w 60 proc. został zdominowany przez sieci apteczne (w 2004 r. w Polsce było ich 45, dzisiaj jest ich ok.420). Agresywna ekspansja sieci odbywała się kosztem polskich aptek indywidualnych – dziennie upadały 2 małe apteki, w ich miejsce powstawały 3 apteki sieciowe, nierzadko „wspierane” przez zagraniczny kapitał. Jeżeli nikt nie powstrzymałby tego procesu to za 4 lata apteki indywidualne zniknęłyby z rynku, a konsekwencje tego zjawiska byłyby nieodwracalne dla polskiej gospodarki. Celem tych regulacji była więc ochrona ponad 4,5 tysiąca polskich drobnych przedsiębiorców prowadzących apteki, którzy balansowali na granicy bankructwa oraz zabezpieczenie wielu tysięcy miejsc pracy.
Podwójna odpowiedzialność farmaceuty – zawodowa i finansowa
Do 25. czerwca ub.r. o zezwolenie na prowadzenie apteki mógł starać się zarówno farmaceuta, jak i osoba fizyczna, która z farmacją nie ma nic wspólnego. Nowelizacja prawa farmaceutycznego to zmieniła, powierzając jedynie farmaceutom odpowiedzialność za prowadzenie nowych aptek, prowadzonych w ramach wybranych spółek osobowych.
Taka konstrukcja przepisów stanowi podkreślenie ważnej roli farmaceuty w systemie ochrony zdrowia, która jednocześnie oznacza jego podwójną odpowiedzialność:
- zawodową – dopuszczając się poważnych naruszeń prawa, grozi mu utrata prawa wykonywania zawodu, co de facto oznacza dla niego śmierć w zawodzie;
- finansową – nową aptekę będzie mógł prowadzić w ramach wybranych spółek osobowych, odpowiada więc całym swoim majątkiem, a nie tylko do wysokości wkładu (jak ma to miejsce choćby w przypadku spółek z o.o., prowadzonych głównie przez apteki sieciowe).
Zakres odpowiedzialności nie był już taki oczywisty w przypadku właściciela apteki, który nie jest farmaceutą. Jeśli jego działalność naruszała prawo, najczęściej nie tracił zezwolenia, a jeśli już do tego doszło, w tym samym miejscu otwierał nową spółkę i dalej, na podstawie nowego zezwolenia, prowadził działalność. Wraz w wejściem w życie nowelizacji przepisów, tego rodzaju praktyki, które prowadzono na masową skalę, przeszły do historii – w tych miejscach nie odtworzą się już apteki (np. trudniące się nielegalnym wywozem leków).
Rośnie liczba aptek na terenach wiejskich
Celem ustawy było także przywrócenie dostępności do leków i usług farmaceutycznych na terenach wiejskich i w mniejszych miejscowościach, co pokazują dane z państwowego rejestru CSIOZ. Tylko od 26 czerwca (więc od wejścia w życie „Apteki dla Aptekarza”) do grudnia ub. r., na tych terenach powstało ok. 120 aptek i blisko 50 punktów aptecznych.
Zmiana lokalizacji apteki – tylko 1 przypadek w ciągu 4 lat
Dość chwytliwa wydaje się być również teoria dotycząca wypowiadania umów najmu aptekom zlokalizowanym w galeriach i centrach handlowych. Nie potwierdza jej jednak analiza sporządzona przez ekspertów portalu gdziepolek.pl, którzy swojego czasu sprawdzili 629 warszawskich aptek na przestrzeni ostatnich 4 lat. Przeprowadzona analiza wyraźnie wskazała, że w badanym okresie odnotowano zaledwie jeden przypadek wygaśnięcia zezwolenia, który miał związek z przeprowadzką apteki do innego lokalu (Apteka na Chmielnej). Nowe przypadki nie miały związku z „Apteką dla Aptekarza” – wynikały z indywidualnych decyzji przedsiębiorców-aptekarzy, którzy albo podjęli decyzję o zakończeniu działalności albo nie chcieli wynająć powierzchni na prowadzenie tego rodzaju działalności od jednego z urzędów skarbowych. Powodem nie była jednak „AdA” tylko kalkulacja biznesowa. Okazało się, że w tej okolicy nasycenie aptek (głównie sieciowych) jest na tyle znaczne, że otwarcie kolejnej placówki byłoby decyzją nieracjonalną biznesowo.
***
„Apteka dla Aptekarza” – wprowadzone zmiany w pigułce
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, nową aptekę może prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych (tzw. „Apteka dla Aptekarza”). W przypadku nowych placówek obowiązują kryteria geograficzno-demograficzne przy ich powstawaniu, a więc 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz odległość między sąsiadującymi placówkami, która wyniesie co najmniej 500 metrów. To kryterium nie będzie jednak obowiązywać, jeśli nowa apteka powstanie w odległości 1 km od obecnie istniejącej. Ten zapis rozwiązuje wszelkie wątpliwości co do powstawania nowych aptek wszędzie tam, gdzie nie będą spełnione kryteria demograficzne, w szczególności na terenach wiejskich i małych miejscowościach.