100 dni „Apteki dla Aptekarza”: Rewolucja, czy stabilizacja rynku farmaceutycznego?

Stabilny poziom cen leków, widoczna równowaga i uspokojenie rynku, a także większa odpowiedzialność farmaceutów za prowadzenie aptek – to główne skutki nowelizacji Prawa farmaceutycznego, zwanej „Apteką dla Aptekarza”. W jaki sposób ustawa wpłynęła na branżę po trzech miesiącach obowiązywania?

Źródło fotografii: farmacja.pl

Obowiązująca od 25 czerwca br. regulacja jest krokiem w stronę ukształtowania rynku aptecznego na kolejne dziesięciolecia. Przyjęte rozwiązania już dziś pokazują, że obrany przez ustawodawcę kierunek okazał się słuszny – ponad 15 tys. obecnie istniejących aptek dalej prowadzi swoją działalność, a dzięki utrzymującej się między nimi konkurencji ceny leków i preparatów nadal pozostają na porównywalnym poziomie.

Stabilny poziom cen

Głośno zapowiadane przez przeciwników powyższej nowelizacji kilkunastoprocentowe podwyżki cen leków, nie potwierdziły się. Przeprowadzone przez QuintilesIMS badania dowodzą, że wśród TOP50 najlepiej sprzedających się produktów w aptekach, średnia cena opakowania wzrosła jedynie o 2,9 proc., przy obecnej inflacji na poziomie 2 proc. Zmiana cen utrzymuje się zatem na poziomie z lat ubiegłych i pozostaje bez związku ze wspomnianą regulacją. Porównując branżę farmaceutyczną ze spożywczą, gdzie wzrost cen jest o wiele bardziej widoczny – masło (+44%), chleb (+11%), mleko (+4%), czy mięso (+26%) –  zdecydowanie widać stabilizację i zrównoważenie rynku.

Uspokojenie rynku aptecznego

Po trzech miesiącach obowiązywania „Apteki dla Aptekarza” widać wyraźnie, że zmiany w prawie prowadzą do usystematyzowania i równowagi rynkowej pomiędzy aptekami indywidualnymi i sieciowymi. Ustawa w dużej mierze zatrzymała agresywną ekspansję podmiotów sieciowych, która odbywała się kosztem aptek indywidualnych. Apteki sieciowe dotąd  – biorąc pod uwagę wartość sprzedaży –  opanowały krajowy rynek w 60 procentach (w 2004 r. w Polsce było ich 45, dzisiaj jest ich 420). Dzięki wprowadzonym zmianom zmniejszeniu uległa liczba wniosków o zezwolenia na prowadzenie nowych aptek z 507 w czerwcu, do zaledwie jednego w lipcu br. Mitem okazał się także zarzut, mówiący o zabetonowaniu rynku i  braku możliwości otwarcia nowej apteki, z uwagi na wprowadzenie przez ustawę kryteriów geograficzno-demograficznych.  Na mapie Polski wciąż znajduje się ok. 800 atrakcyjnych lokalizacji, w których mogą powstać nowe placówki.

Farmaceuta z przywilejem, ale i pełną odpowiedzialnością

Do 25. czerwca br. o zezwolenie na prowadzenie apteki mógł starać się zarówno farmaceuta,  jak i osoba fizyczna, która z farmacją nie ma nic wspólnego. Nowelizacja prawa farmaceutycznego to zmieniła, powierzając jedynie farmaceutom odpowiedzialność za prowadzenie nowych aptek, prowadzonych w ramach wybranych spółek osobowych.

Co to oznacza w praktyce dla farmaceuty? Z jednej strony przywilej, z drugiej, podwójną odpowiedzialność:  zawodową – dopuszczając się poważnych naruszeń prawa, grozi mu utrata prawa wykonywania zawodu, co de facto oznacza dla niego śmierć w zawodzie oraz finansową – nową aptekę będzie mógł prowadzić w ramach wybranych spółek osobowych, odpowiada więc całym swoim majątkiem, a nie tylko do wysokości wkładu (jak ma to miejsce choćby w przypadku spółek z o.o., prowadzonych głównie przez apteki sieciowe).

A co w przypadku właściciela apteki, który nie jest farmaceutą? Jeśli jego działalność naruszała prawo, najczęściej nie tracił zezwolenia, a jeśli już do tego doszło, w tym samym miejscu otwierał nową spółkę i dalej, na podstawie nowego zezwolenia, prowadził działalność. Wraz w wejściem w życie nowelizacji przepisów, tego rodzaju praktyki, które prowadzono na masową skalę, przeszły do historii – w tych miejscach nie odtworzą się już apteki.

 * * *

„Apteka dla Aptekarza” – zmiany w pigułce

Zgodnie z przepisami, nową aptekę może prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych (tzw. „Apteka dla Aptekarza”). W przypadku nowych placówek obowiązują będą kryteria geograficzno-demograficzne przy ich powstawaniu, a więc 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz odległość między sąsiadującymi placówkami, która wyniesie co najmniej 500 metrów. To kryterium nie będzie jednak obowiązywać, jeśli nowa apteka powstanie w odległości 1 km od obecnie istniejącej. Ten zapis rozwiązuje wszelkie wątpliwości co do powstawania nowych aptek wszędzie tam, gdzie nie będą spełnione kryteria demograficzne, w szczególności na terenach wiejskich  i małych miejscowościach.

Podziel się !
  • Nowy Lek
Pokaż przyciski
Ukryj przyciski