Pierwsza pomoc nad wodą
Po całym roku ciężkiej pracy nadeszły wakacje i czas relaksu. Wielu z nas z pewnością zdecyduje o wypoczynku nad morzem bądź którymś z jezior. Spakowawszy bagaże, nareszcie docieramy na upragnione wakacje. Pierwszego dnia oczywiście idziemy na plażę – dzień jest upalny, niebo bez jednej chmurki. Idealny czas do opalania i pływania.Leżąc sobie błogo na brzegu jeziora nagle słyszymy głośny krzyk – pomocy, mój kolega wpadł do wody! On tonie! Jak powinniśmy zachować się w takiej sytuacji? Jakie działania powinniśmy podjąć, a jakie mogą być dla nas wysoce ryzykowne. Na te pytania postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.
Utonięcia są częstą przyczyną nagłych zgonów nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Statystyki są bezwzględne. W 2011 roku w Polsce 396 osób straciło życie w wyniku utonięcia. Zdecydowana większość tych wypadków miała miejsce w jeziorach (119), stawach (63) lub rzekach (128). Niestety, aż w 134 przypadkach ofiary były pod wpływem alkoholu. Jako główne przyczyny tonięcia można wymienić: kąpiel w miejscu niestrzeżonym, lecz nie zabronionym – 61 przypadków, kąpiel w miejscu zabronionym – 32 przypadki, nieostrożność podczas przebywania nad wodą – 48 przypadków, wywrócenie się jednostki pływającej – 14 przypadków. Wiek osób, które straciły życie w wyniku tonięcia jest różny – najwięcej ofiar miało powyżej 50 roku życia (156 osób), lub pomiędzy 31 – 50 lat (124 osoby). W bieżącym roku pierwszy przypadek utonięcia odnotowano w kwietniu, natomiast do połowy lipca życie w wodzie straciło już blisko 300 osób. Jakie wnioski można wyciągnąć z tych danych? Analiza statystyk pozwala nam określić najczęstsze przyczyny tonięcia, a tym samym podjąć odpowiednie działania profilaktyczne.
Przede wszystkim powinniśmy wybierać miejsca, które są strzeżone przez ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Są to kąpieliska nadmorskie, na rzekach i jeziorach, a także baseny na terenach wielu miast. Jest to zatem pierwszy krok do zapewnienia sobie bezpieczeństwa, gdyż ponad połowa utonięć zdarza się w miejscach w których pływać się nie powinno. Strzeżone kąpielisko posiada obsadę ratowników odpowiednią do jego wielkości, jest wyposażone w sprzęt służący do ratowania ludzi w wodzie oraz udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Kąpielisko strzeżone ma wydzielone strefy dla umiejących pływać (oznaczone czerwonymi bojami) oraz dla osób nieumiejących pływać (boje koloru żółtego). Czy oznacza to, że kąpielisko strzeżone przez woprowców jest całkowicie bezpieczne i nic nam nie grozi? Otóż nie. Obecność ratowników daje nam poczucie bezpieczeństwa oraz gwarancję, że akcja ratunkowa zostanie podjęta natychmiast. Pamiętajmy jednak, że na terenie jednego kąpieliska może przebywać nawet kilka tysięcy osób, natomiast obsada jednej wieży ratowniczej nad morzem to 4 ratowników. Dlatego tak ważna jest wzajemna obserwacja osób kąpiących się i powiadomienie ratowników o każdym przypadku zaistnienia niebezpiecznej sytuacji w wodzie oraz na plaży (udary słoneczne, urazy – w tych przypadkach ratownicy WOPR także potrafią interweniować). Konieczność stałego nadzoru dotyczy w szczególności rodziców przebywających nad wodą z dziećmi do 7 roku życia. Strzeżone przez ratowników kąpielisko posiada wywieszoną białą flagę z logiem WOPR, to znaczy niebieskim krzyżem z żółtą kotwicą. Przed udaniem się na wypoczynek nad morze lub nad jeziora (zwłaszcza mazurskie) warto zapisać w swoim telefonie komórkowym numer ratunkowy pod którym dyżurują ratownicy WOPR – 601 100 100. Jeśli przebywamy poza terenem kąpieliska, a będzie potrzebna pomoc, ratownicy mogą dopłynąć łodzią ze swojej bazy lub najbliższego kąpieliska, co będzie zdecydowanie szybsze, niż przybycie grupy ratownictwa wodnego Straży Pożarnej. Warto dodać, iż na Mazurach od kilku lat pływają karetki wodne, posiadające sprzęt oraz obsadę identyczną jak ambulanse lądowe.
Co robić jeśli zauważymy tonącego?
2. Starajmy się unikać bezpośredniego kontaktu z tonącym. Jeśli dysponujemy materacem, pontonem, należy wykorzystać ten sprzęt i tak podpłynąć do tonącego, aby wpierw uchwycił nie nas, tylko np. materac.
3. Pomocne mogą okazać się jakiekolwiek przedmioty utrzymujące się na powierzchni – piłki, deski, nadmuchiwane zabawki dla dzieci.
4. Zapewnijmy sobie pomoc innych osób przebywających w tym czasie nad wodą. Jeśli jest wielu plażowiczów, a tonący znajduje się w niedalekiej odległości od brzegu, można utworzyć „łańcuch ludzi”, którzy wzajemnie trzymają się za ręce.
5. Jeśli dysponujemy sprzętem ratowniczym (np. z ośrodków zlokalizowanych w pobliżu jeziora), a poszkodowany jest blisko brzegu, należy rzucić w jego kierunku koło ratunkowe lub specjalną rzutkę z linką. Taki sprzęt umożliwia udzielenie pomocy bez wchodzenia do wody.
Po wyjęciu osoby tonącej z wody, resuscytacja odbywa się według tego samego schematu, co resuscytacja w innych przypadkach zatrzymania krążenia. Jeśli nie wykonano tego w wodzie, należy udrożnić drogi oddechowe i ocenić oddech. Jeśli poszkodowany nie oddycha samodzielnie, wykonujemy 5 oddechów ratowniczych a następnie prowadzimy wentylację sposobem 30:2 (30 uciśnięć klatki piersiowej na przemian z 2 oddechami ratowniczymi). Wprawdzie wytyczne resuscytacji pozwalają nam wykonywać uciśnięcia klatki piersiowej jako jedyny element resuscytacji, w przypadku osób po epizodzie tonięcia powinniśmy tego unikać, gdyż zapewnienie dobrej jakościowo wentylacji w połączeniu z uciskaniem klatki piersiowej może zdecydowanie zwiększyć szansę ratowanego na przeżycie.
Ratownik medyczny
Szpitalny Oddział Ratunkowy DSK w Lublinie
Pracownia Ratownictwa Medycznego UM w Lublinie